Czy, i przede wszystkim jak, ważne są słuchawki w muzyce?
Dostępnych modeli słuchawek na rynku są dziesiątki, jak nie setki. Są także pewne standardy, które na stałe zadomowiły się w naszych domowych studiach nagraniowych. Wydawać by się mogło, że karty już dawno zostały rozdane, a tu nagle, po dość długiej przerwie, firma KRK wypuszcza na rynek aż dwa nowe modele słuchawek: KNS 6402 i KNS 8402.
Do jakich słuchawek możemy porównać nowość KRK?
Czy porównanie ich do np. Sennheisera HD 25 lub Beyerdynamica DT 770 PRO ma sens? Niekoniecznie, ponieważ każda firma ma coś innego do zaoferowania. Jeżeli przez 15 lat używasz jednego, lub drugiego typu – nie jesteś w stanie ich porównać do KNS 6402 i KNS 8402. To zupełnie coś nowego.
Zapomnijmy zatem o dotychczasowych ikonach, zróbmy dzień przerwy i… zaczynamy prawdziwą ucztę na naszych uszu. Dlaczego? Poznawanie czegoś nowego (przynajmniej dla mnie) zawsze takie było. Próbowanie połączenia nowych smaków mocno kojarzy mi się z testowaniem dźwięków w nowej, nieznanej jak dotąd dla mnie jakości.
Porównanie dźwięku – wybrane piosenki
Odpalam moją ulubioną aplikację do słuchania muzyki i zaczynamy!
Hotel California – 2013 Remaster
KNS 6402 – jest płasko, równo, analityczność na wysokim poziomie, dobra stereofonia, vocal nie jest natarczywy, ale zrozumiały. Ogólne odczucie bardzo dobre.
KNS 8402 – nie tak płasko jak lubię, dolne pasma bardzo wyraziste – czyli rock, 70 lata, raczej odpada, ale słucha się dobrze, gdyż sekcja siedzi mocno. Zawsze fajnie jak bas trochę pokopie, ale kosztem nieco zamglonego vocalu.
Zatem 1 do 0 dla KNS 6402!
Depeche Mode – Enjoy the silence
KNS 6402 – nadal fajnie, płasko, bez eksponowania. Można chwycić za ołówek i rozpisać poszczególne instrumenty, ale z drugiej strony można by było dorzucić na oko 1,5 db w basie.
KNS 8402 – więcej basu niż u poprzednika, dla odsłuchu w telefonie jest ok – trochę przypomina brzmienie samochodowe. Wiecie jak to jest: opuszczone szyby, zimny łokieć… 🙂 przy takim przeznaczeniu do słuchania DM zdecydowanie ten model.
Jak na razie remis 1 do 1!
Inger Marie Gundersen – Feels Like Home
KNS 6402 – nadal surowo, ale kontrabas przepięknie zaakcentowany. Można nawet pracować z niskim sygnałem i będzie jeszcze smaczniej. Jestem zaskoczony, ogromnym plusem przy jazzowaniu.
KNS 8402 – mimo ogólnie dobrego wrażenia (tak się tego kontrabasu uczepiłem) miejscami mało czytelny, mimo pełniejszego brzmienia.
2 do 1 dla KNS 6402.
Daria – Paranoia
KNS 6402 – każda barwa i ścieżka jak na dłoni. Naturalnie podniosłem sygnał, bo przy tym wypada, nic nie przeszkadza. Jest dynamicznie i czytelnie. Jest bardzo dobrze.
KNS 8402 – no i tak myślałem, pojawia się nowoczesne brzmienie. Już od samego początku jest szeroko. To co się rzuca, to beat, który przy tym modelu pracuje jak nie do zatrzymania jak lokomotywa.
2 do 2, znów mamy remis.
Męskie Granie – I Ciebie też, bardzo
KNS 6402 – jak ja lubię tę analityczność i naturalność. Mimo, że jest nieco bezbarwna, ale jednak w pozytywnym znaczeniu. Wszystko jest pięknie podane.
KNS 8402 – no tak znowu ten bas. Chyba odkryłem przeznaczenie obu modeli: ponownie pędzę swoim kabrioletem autostradą i czuję się fajnie, bo brzmi zawodowo.
Jednak wygrywa KNS 6402 – 3 do 2!
Podsumowując
Całe porównanie to moje subiektywne odczucia. Starałem się dobrać utwory w taki sposób, by mieć adekwatne odniesienie. Chciałem, by był to krótki i luźny artykuł, a nie encyklopedia na temat słuchawek KRK.
Wniosek? Jeżeli szukasz słuchawek ze stajni KRK i zajmujesz się produkcją muzyczną, to model KNS 6402 będzie bardzo dobrym wyborem. Natomiast jeżeli chcesz się delektować czymś podrasowanym, wybierz model KNS 8402. Nie będziesz żałować.
Dla mnie dobre słuchawki to: lepszy mix, lepsze samopoczucie, a każde obcowanie z czymś jak dotąd nie poznanym jest super i nigdy nie jest to stracony czas. Wypróbuj słuchawki KRK tak jak ja, a nie pożałujesz.